poniedziałek, 14 lipca 2014

Zanim się zacznie.

Z kasą na razie krucho, z rozpoczęciem poważnych prac jeszcze czekamy. I dobrze. Przybywa wiedzy, przemyśleń. Optymizm i nadzieja mieszają się z obawami.
Dach połatany, zalewanie piętra powstrzymane, więc dach może poczekać. Zaczniemy od odwodnienia budynku i poziomej izolacji. M już wszystko wie, plan opracowany. A mnie to niepokoi. Narady z architektem i fachowa literatura nie zastąpią doświadczenia. Obawiam się, czy uda się na tyle zaizolować parter, żeby było ciepło. Jak mieszka się w takim mieszkaniu przerobionym ze stajni?


Do tej pory widziałam tutaj pokój dzienny i kuchnię. Teraz zimno mi się robi na samo wspomnienie, brrr.







Nasz budynek niczyjego zachwytu nie wzbudza. A ja widzę brzydkie kaczątko, które za parę lat będzie kolejną ozdobą wsi. Bryła jest najprostsza z możliwych, najważniejsze będą detale: odpowiednia stolarka, jasna elewacja, pelargonie w oknach i pnące róże. 
Róże będą najważniejsze ;)



A mnie zachwyca stodoła. Od pierwszego wejrzenia. Oglądając w googlach tę okolicę przed pierwszą wizytą myślałam, że to dom sąsiada i zazdrościłam. Ależ  ucieszyłam się, kiedy pośrednik powiedział, że to nasza stodoła!


Piękne drewno!


Ostał się fragment drewnianej rynny.


Kolejna miła niespodzianka. Bok wozu z autografem wykonawcy, wykorzystany w stodole jako ścianka działowa .

 



 Część stodoły czeka na sprzątanie.



Część już posprzątałam, żeby złożyć moje sianko. Piękne, prawda ;)



Dach połatany. Ten na górze to oczywiście mój M.

 























Wali się północna ściana.
M poprosił o opinię teścia. Rodzinny optymizm:
-Taki problem to nie problem. Wymienimy zgniłe belki, krokwie (i coś tam jeszcze, nie pamiętam co), trochę naciągniemy (chyba dach? ) i stodoła będzie jak nowa.
Pytam M, kto te bele będzie wymieniał?
- Jak to kto? Tata i ja :)
Więc podnośniki do naciągania już czekają na jego wizytę.

W międzyczasie lifting łazienki. Córcia dzielnie machała szpachlą.
 


Światło naprawione :)

Coraz fajnie się mieszka. Za parę dni zawitają pierwsi goście na nocleg, już nie mogę się doczekać:)

26 komentarzy:

  1. Dacie radę z izolacją i wszystkim. U nas M. wszystko robi sam. Od wymiany okien, przez całkiem nowy dach, po instalację grzewczą. Internet i czasem konsultacje ze znajomym fachowcem i dał radę ogarnąć sam :) Więc Wam też się uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za wsparcie :)
      pozdrawiam

      Usuń
    2. "U nas"... "wam"...
      A M. robił sam.
      Biedny M. Trzymaj się chłopie.

      Usuń
  2. Dla takich autografów - warto ;)
    I czekać też warto... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny, prawda?
      Na początku myślałam, że to podpis twórcy stodoły, ale może być też wóz ;)

      Usuń
  3. Bok wozu z autografem rewelacyjny. Wasz dom jest bardzo ładny. Ja się zachwycam z pewną dozą zazdrości, której się wcale nie wstydzę. Wszystko się uda z czasem. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  4. Trafiliscie na swoje miejsce, wiec sie uda :)
    Tak jak Owieczka napisala potrzeba czasu. Mysle, ze spotka Was jeszcze wiele milych niespodzianek jak ta z autografem :)
    Usciski Pracusie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy się w realu :) zapraszam po bylinki.

      Usuń
  5. dzię dobry.
    Mieszkasz;-) w Dżenis i byłaś u Inkwi.
    Do zobaczenia:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Do zobaczenia:) Tylko gdzie nasze drogi się krzyżują?
      p.s. Witam na moim blogu :)

      Usuń
    2. No tak... jeszcze Ci nie powiedziałam, ale my tu na Janice mówimy Dżenis ;) Urocze, prawda?

      Usuń
    3. O! A skąd taka pieszczotliwa nazwa?

      Usuń
    4. Dopiero teraz to zobaczyłam. Miłość jest ślepa ;)

      Usuń
  6. Jejku, następni, pozytywnie zakręceni Przesiedleńcy; obserwuję po cichutku z południowego wschodu Wasze poczynania, dziś siegnęłam do początków bloga; życzę samych radości z nowego miejsca do życia, niech Wam się darzy; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam gorąco. Ciebie również cicho obserwuję, zresztą już od dawna. Wtedy jeszcze mi się nie śniło, że zacznę tak szybko realizować marzenia.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uda się, uda... Zaizolować trzeba odpowiednio i będzie ciepło ;) Odwiedzimy Was w weekend to zlustrujemy posiadłość ;-)) A jak Wam będzie brakowało optymozmu, to zajedźcie do nas, dla porównania... od razu zrobi Wam się lepiej ;-))
    Ścianka z wozu czaderska ;-) i przepiękna stodoła, z potencjałem, ogromnym.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uważajcie z tym osuszaniem. Jak Niemiec wpuścił wodę do piwnicy, to tak ma być. Bo jak fundament wyschnie, to skruszeje i dom zacznie pękać i zjedzie ze stoku! ;)
    hihihi
    pozdrowienia,
    Sąsiad (taki dalszy ;)
    P.S. i koniecznie wyłączcie autoryzację, to Wam więcej będą pisać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam pojęcia o włączonej autoryzacji, juz poprawiam.
      A Niemiec na szczęście nie miał wody w piwnicy , bo wszystko było zdrenowane. Oczywiście dreny teraz są zatkane, nie do odzyskania.
      Pozdrawiam po sąsiedzku :)

      Usuń
  10. A ja jeszcze a propos stodoły. Zaraz mam przed oczami takie jedno cudo z takiej stodoły zrobione, które chyba w W.Country widziałam. I Wasz dom do tego idealny - na sypialnie przerobić, a stodoła wielki pokój dzienny i otwarta mega kuchnia... Rozmarzyłam się nad Waszą posiadłością swoimi marzeniami :D
    P.S. No i właśnie - wyłącz te kody które trzeba wpisywać przy komentarzach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie trzymać traktor, siano, paszę dla kóz i owiec? My będziemy proste ludzie ze wsi ;)

      Usuń
  11. ja też witam nowych Zapaleńców, mieszkamy blisko siebie :)
    ja tez zachwyciłam się okolica przed dwoma laty jak kupowalismy dom w Pławnej....cieszy że coraz więcej ludzi dostrzega piękno starych domów i przyrody.
    zapraszamy i do nas, bo i w naszym domu nadal remontowo, zreszta taj jak u Sasiada, Inkwi...
    pozdrawiam serdecznie
    http://leptir-visanna6.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło mieć sąsiadów :) I towarzyszy w doli / niedoli remontowej.
      Do zobaczenia!

      Usuń