czwartek, 3 lipca 2014

Ogrodowo.

 Moje plany obsadzenia głównego wejścia do domu szybko okazały się bezsensowne. Za 2-3 tygodnie w tym miejscu będzie wielka dziura - przecież trzeba zrobić odwodnienie! Warzywny ogródek od południowej strony też będzie zagrożony, tamtędy pójdzie dren. Nie mam gdzie się wyżywać. To i tak miały być takie symboliczne działania, typu wyrycie napisu "ja tu byłem". Taka potrzeba zaznaczenia bytności. Kotowate mają łatwiej, faceci też ;)
No nic, znalazłam kawałek miejsca pod próchniejącą gruszą, wykarczowałam z pokrzyw i kobylaka. Jest mój symbol - pierwsze bylinki :)

Pokazuję to zdjęcie na pamiątkę początków , bo łatwiej będzie docenić po latach osiągnięcia mrówczej ogrodniczej pracy.


Posadziłam słoneczniczka, jeżówkę i kocimiętkę. Nic nie widać. Takie są początki i to jest właśnie piękne w ogrodnictwie: Praca - cierpliwość - nagroda.

Dla porównania pokażę mój ogródek z Małopolski w 2009 roku


 To samo miejsce teraz







kwiecień 2009



czerwiec 2014







New Dawn w 2009roku
New Dawn w 2014




W Janicach też kiedyś wszystko rozkwitnie!
Tymczasem resztę terenu pod warzywnik wyściółkowałam sianem. Niech czeka na lepsze czasy.




 A teraz ogłoszenie dla izerskich sąsiadów:

Może ktoś chciałby sadzonki bylin i ziół? Same gatunki b. odporne na wszystko, wiele samorozsiewających się.:
oregano, melisa, mięta, kilka gat. bodziszków,  kocimiętka, jasnota plamista, fiołki, jeżówki, żurawki, poziomki itd. A pod koniec sierpnia mogę podzielić się sadzonkami kolejnych, tych mniej odpornych na upał.
Jutro przyjeżdżam, więc mogę coś wykopać. Na czas upałów można przechować w chłodzie, a potem i tak maj przyjść oziębienie.

P.s. Chyba wreszcie znaleźliśmy odpowiednią dachówkę! Jest czerwona i układana w koronkę :)


19 komentarzy:

  1. Ogród obłędny! Zwłaszcza jak się patrzy na porównania.
    Kiedy ja się takiego doczekam? ;)

    Co to za róża? Marzy mi się taka przy domu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. New Dawn, świetna odmiana, niewymagająca specjalnej troski. Nigdy mi nie chorowała.

      Usuń
  2. Twoje zdjęcia przed i po napawają mnie optymizmem, że i u mnie będzie to wszystko kiedyś wyglądało jak w marzeniach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja sie zglaszam na sadzonki pod koniec sierpnia :)
    Piekne metamorfozy ogrodkowe, w Janicach tez na pewno bedzie tak uroczo :)
    Pozdrowienia cieple :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczne osiągnięcia. Jak z obrazka ;)
    Dom z piaskowca zazdrości i chętnie przyjąłby sadzonki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. :)
    polecam się, napisz maila, które Cię interesują i w jakich ilościach;)
    Dzisiaj już nie zdążę wykopać, bo właśnie ruszamy w drogę, ale przywiozę za tydzień.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję, odezwiemy się :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Rezedo :)
    Piękne wnętrza sobie stworzyłaś, podobają mi się kontrolowane przejścia i wielowątkowe plany. A ten mur ze strzyżonej tui (?) z czerwcowych zdjęć jest marzeniem noszącym znamiona angielskich ogrodów.
    Pięknie wyeksponowane róże i trafione dopełnienia ... och och !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tyle komplementów :)
      Żywopłot z tui ma 18 lat, jest grzechem młodości - teraz mam alergię na tuje ;)
      Ale rzeczywiście stał się fajnym tłem dla rabaty.

      Usuń
    2. Alergię mentalną czy faktycznie kichanie i prychanie ?
      Przycięta prezentuje się szalenie stylowo :)

      Usuń
    3. Dopiero teraz zauważyłam, że przycięte tuje nie są takie złe! Widząc obowiązkowe szpalery tui przy każdym domu dostaję wysypki. Mentalnej ;)
      Więc do tej pory starałam się nie zauważać moich.

      Usuń
  8. Śliczny ogród ! Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowite są te ogrodowe metamorfozy... trudno, trzeba czasu, ale po kilku latach tylko dzięki zdjęciom "sprzed" pamięta się, jakie były początki ;)
    W kwestii stogu to jak znajdę chwilę, aby obłaskawić nową drukarkę, zeskanuję zdjęcie i Ci wyślę. No chyba że zajrzysz do nas przy następnej wizycie w J. ;)
    A, i oczywiście jestem chętna na sadzonki! Przygarnę wszystko, co pasuje do wiejskiego ogródka ;)'

    OdpowiedzUsuń
  10. W takim razie przywiozę pełen zestaw. Mam wątpliwości co do purpurowych żurawek, purysta ogrodniczy chyba nie będzie na nie patrzył przychylnym okiem ;)
    Koniecznie musimy się spotkać. Ostatni przyjazd tak nas pochłonął, że groziła nam śmierć z przepracowania. Czas porzucić szkodliwe postawy ;)

    Do miłego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękny ogród stworzyłaś. Teraz będziesz miała jeszcze większe pole do popisu. Zyska dom i otoczenie. Zazdroszczę bardzo i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń