Oto co udało się wspólnymi siłami ustalić.
Na początek ściana wschodnia. Zarys odrębnej cegły na piętrze sugeruje, że kiedyś był tu szachulec.
Podpisy stolarza z 1920 roku znaleźliśmy właśnie pod podłogami w tej części domu. Wygląda na to, że likwidacja szachulca, wymiana stolarki i podłóg odbyła się tuż po wojnie. Czyżby spłynęło jakieś odszkodowanie wojenne? Przynajmniej zdążyli przed hiperinflacją ;)
Trudniej zrozumieć historię powstawania ściany południowej.
(plastikowe okna i talerz nie zostały oczywiście wstawione przez nas!)
Cegła na piętrze jest takiej samej kiepskiej jakości, jak od wschodu - wymiana po szachulcu, natomiast lewa strona parteru to już wyzwanie dla historyka. Mieszanka materiałów i zagadkowy układ. Sprawa wyjaśnia się trochę po skuciu tynków w narożnym pokoju. Widać kamienny "szkielet" o wymiarach 5.5 na 5.5 metra. Tworzą go słupy ze ściętymi szczytami pokryte tynkiem na styku z ceglanym wypełnieniem.Czyżby to był pierwotny dom? Ale jednoizbowy? Może jakiś budynek gospodarczy? Kuźnia?
"Otynkowane" słupy w przybliżeniu.
Prawdopodobnie pierwotnym wypełnieniem przestrzeni między słupami było drewno. Jak widać do wtórnego wypełniania użyto także niewypalanej cegły (to ta jasna z kamykami). Ciekawe jak dawno takiej używano?
Zastanawiamy się nad słupem północno - zachodnim. Od południowej strony nie widać analogicznie położonego tynku, natomiast od północy wystają z niego podłużne kamienie. Rusztowanie dla dalszego ciągu? Do niego została dostawiona ceglana ściana cofnięta o kilkanaście cm w stosunku do linii muru.
Na jednej ze ścian widać zmiany umiejscowienia drzwi.
Najnowszy w tym pokoju jest chyba sufit. Jego budowniczowie, podobnie jak i my, także wykorzystywali materiały z odzysku. Widać stare drzwi i belki po demontażu szachulca z charakterystycznymi zastrzałami. Potem zostało to przykryte słomą i tynkiem.
I jeszcze jeden wniosek z prowadzonego śledztwa. Stolarka z XIX wieku była zielona. Co prawda okna od południa i wschodu, czyli części mieszkalnej gospodarzy są białe, trójdzielne, z charakterystycznym (podobno) dla okresu międzywojennego zdobieniem, ale część dla parobków jest zielona, z podziałem na sześć pól. I jeszcze wersja mieszana: białe, ale starego typu, dzielone na sześć są w pokojach dla rodziny gospodarzy, ale od strony kurnika (czyżby mieszkała tam pośledniejsza część rodziny?). Wygląda na to, że białe okna pochodzą z 1920 roku, natomiast te z części gospodarczej nie zostały wymienione.
Te okna były kiedyś białe, to te najelegantsze.
Starszego typu, ale przemalowane na biało.
I te najstarsze.
Nasuwa się jeszcze jedno pytanie związane z oknami. Otwory okienne nie są dopasowane do okien zarówno starego, jaki i nowego typu, są od nich większe. Braki uzupełniono od dołu dwoma rzędami cegieł. Dlaczego?